niedziela, 14 grudnia 2014

Po co...

Czego chcę od życia.
Pytanie? Stwierdzenie? Czy umiem odpowiedzieć?
Chcę spokoju ramion Twych.
Chcę ciepła Twojego spojrzenia.
Chcę miłości?
Chcę zrozumienia moich błędów,
Wybaczenia niedoskonałości.
Dotyku dłoni i gorącej herbaty z cytryną
Gdy przyjdzie jesień...
Pytania. Po co?
Pytania bez odpowiedzi krępujacych?
Pytania bez odpowiedzi milczących?
Po co?
Zanurzam głowę w wannie pełnej ciszy.
Szukam odpowiedzi w zakamarkach myśli...
Po co.
Gdy przyjdzie jesień bądź ze mną i nie szukaj...
Zaparz herbatę.

niedziela, 7 grudnia 2014

Sorrow

Zapach porannej jajecznicy
Unosi się w kuchni.
Pusty salon przeraża ciszą.
Twój pokój milczy nie dokończoną zabawą.
Koniec weekendu drażni samotnością
I wszechobecnym szukaniem zajęcia...
Zabicia czasu domagam się...

Zapach porannej jajecznicy
Nadal drażni moje wspomnienia...

Jeszcze chwil parę, sen przyjdzie,
Poniedziałek powita nowymi wyzwaniami.
Zimna poduszka, chłodny sen, smutek...
Smutek rozbrzmiewa w salonie.
Muzyka...
Największa miłość...
Po Tobie, mój synu...

niedziela, 30 listopada 2014

Opium

Nadzieja...
Ulotne wizje...
Znikające ślady stóp na podłodze.
Mokra wanna kroplą za kroplą spływają
Resztki Twego zapachu.
Jesteś jak czarne opium...
Ulotne wizje...
Niespełnione marzenia...
Czasami czuje się jak szaleniec
Wyważający otwarte drzwi.
Resztki Twego zapachu w mej głowie
Tworzą wizje i obrazy marzeń...
Marzeń...
Żyć w Twojej głowie...
Jesteś jak czarne opium szalejące we mnie w każdej najmniejszej komórce...
Ślady na podłodze zniknęły
Ostatnie krople wyparowały...
Jak czarne opium...
Ból głowy został...
Nadzieja...

środa, 26 listopada 2014

Wataha

Świt milczy bladością...
Kruchy poranek patrzy w oczy.
Gdzie był sen? Za krótki, za smutny...
Szczyty przebijają się przez babie lato.
Wierzchołki drzew czekają na blask południa.
Tonę w objęciach wspomnień...
Czekam na kolejny dzień mieniący się tysiącem barw
Topiąc usta w słodkiej kawie z mlekiem.
Pod powiekami zamykam sekret...
Świt milczy bladością...
Kruchy poranek krzyczy samotnością.
Gdzie jesteś?
Brak tchu od wspomnień...

sobota, 15 listopada 2014

Najgorsze

Krzyczeć?
Po co? I tak nikt nie usłyszy.
Płakać?
Po co? I tak nikt nie zrozumie.
Bezsilność...
Nic gorszego nie może być...

niedziela, 9 listopada 2014

Proza 1.0

Czasami zastanawiam się nad sensem tego co robimy... Być czy mieć... Odwieczny dylemat.
W którymś momencie mojego życia uznałem, że chce Być. Najpierw. Świat niestety tak jest skonstruowany, że trzeba też mieć... No i pojawiają się problemy i sprzeczności...
Nieważne...
Świata i tak nie mam zamiaru uleczyć. Nawet nie próbuję...

wtorek, 4 listopada 2014

Dwa Trzy Cztery Pięć

W zakamarkach słów
Ukryte są pragnienia.
Wszystkie brudne myśli
Chowamy pod ciepłym kocem
Subtelnych dotyków i pięknych spojrzeń.
Dwa trzy...
Liczę nie używając słów.
Moje są pragnienia
I myśli ukryte wszystkie.
Pragnę zamknąć je w drewnianym pudełku,
Ukryć przed dotykiem i obłudnym spojrzeniem.
Cztery pięć...
Liczę nie używając słów.
Mówisz, że będziesz chronić...
Może mogę Ci wierzyć...
Zakopię wysoko w górach wszystkie brudne mysli w drewnianym pudełku,
Ukryte pragnienia...
Niedokończone zdania bez przecinków.
...
W zakamarkach słów
Ukryte są pragnienia...

poniedziałek, 3 listopada 2014

Lunatic...

Stoję i patrzę
Na niego...
Lunatyczny taniec krok za krokiem
Błądzi w mej głowie.
Lunatyczna dusza krok za krokiem
Błądzi w jego świetle...
Czym jest, że oślepia?
Stoję i patrzę
Na niego...
Trąca blaskiem wyciągnięte gałęzie
Próbujące go złapać.
Lunatyczny śmiech słyszę w myśli,
Która histerycznie
Uczepiła się jednego promienia...
Czym jest, że oślepia?
Stoję i patrzę
Pochłonięty lunatyczną duszą...

piątek, 24 października 2014

Jestem?

Czujesz?
Wiele słów nie wypowiedzianych...
Wiele myśli nie dopowiedzianych...
Żyjesz?
Zatracony w świecie iluzji...
Stracony dla tych co są tu, obok Ciebie...
Rozumiesz?
Oni nie rozumieją tego co czujesz...
Szaleńcy, opętani rządzą posiadania...
Pragniesz?
Światła na niebie, które kreśli znaki...
Miliony punktów wokół serca Twego...
Jesteś?
Jesteś nieskończonym punktem odniesienia dla siebie samego...
Czujesz? Tak, bo boli...
Żyjesz? Tak, bo pragniesz...
Rozumiesz? Nie, bo nie musisz...
Pragniesz? Tak, bo chcesz żyć...
Jesteś? Tak, tak mi się wydaje... Bo nie masz wyjścia...

środa, 22 stycznia 2014

Słodko czerwony

Gonię uciekające myśli.
Łapię nici pełne tajemnic przed poplątaniem.
Wzrok mój dosięga twarzy.

Mowa, zapach... Drżenie zaplatane w sieci.
Słodki smak przesiąknięty czerwoną namiętnością...

Łapię nici pełne rozkoszy przed zagładą.

Gonię uciekające obłoki.
Łapię nici pełne usta przed roztopieniem.
Nie ma czasu na gonitwę.
Gryź!
... gryzę

pojedynczo i powoli, każdą z osobna.

Mowa, zapach...
Drżenie zaplątane w małej cząstce nasycone czerwienią...

Gonię uciekające myśli.

czwartek, 16 stycznia 2014

Cisza

Zamykam oczy
błądząc w korytarzach umysłu.
Szukasz, chociaż nie wiesz
czego.
Szukasz całe życie. Ale
czego...?
Szukasz.

Zamykam oczy
kładąc się wieczorem do łóżka.
Pragniesz, chociaż wiesz, że noc
będzie długa.
Pragniesz całe życie ale noc
będzie długa...
Pragniesz.

Zamykasz oczy,
sen przychodzi szybko dając spokój.
Cisza jest krzykiem zamkniętego umysłu
na jawie.
Cisza krzyczy wśród zgiełku umysłu
na jawie...
Cisza.

środa, 15 stycznia 2014

drugi

Skazany na wieczne błądzenie.
Skazany na maestra drugiego planu.
Zawsze spóźniony, zawsze obarczony błędem.
Skazany na wieczną samotność
Przetykaną gdzieniegdzie srebrną nicią.
Zawsze wspaniały ale obarczony błędem.

Skazany na wieczne błądzenie.
Zawsze niedoskonały, na zawsze obarczony usterką.
Zawsze potrzebny, zawsze niezbędny.
Zawsze drugi.
Skazany na Zawsze...
W połowie drogi maestra drugiego planu.

Słowa, słowa, słowa. Puste i nieokreślone.
Pozbawione sensu, zawsze obarczone błędem.
Niedoskonałe a jednak potrzebne.
Niedoskonałe a jednak prawdziwe.

Skazany na wieczne błądzenie.
Skazany na chwile prztykane złotą nicią.
Skazany na Zawsze...

wtorek, 14 stycznia 2014

Zmiany...

Chciałem dzisiaj napisać coś bardzo mądrego... ale jak przyszło co do czego, to nic z tego ;)
Chyba dam sobie spokój tego wieczora.
Jedyne co zrobiłem to zmieniłem wstępniak do bloga...
do Miłego ;)