Gonię uciekające myśli.
Łapię nici pełne tajemnic przed poplątaniem.
Wzrok mój dosięga twarzy.
Mowa, zapach... Drżenie zaplatane w sieci.
Słodki smak przesiąknięty czerwoną namiętnością...
Łapię nici pełne rozkoszy przed zagładą.
Gonię uciekające obłoki.
Łapię nici pełne usta przed roztopieniem.
Nie ma czasu na gonitwę.
Gryź!
... gryzę
pojedynczo i powoli, każdą z osobna.
Mowa, zapach...
Drżenie zaplątane w małej cząstce nasycone czerwienią...
Gonię uciekające myśli.
Trochę poezji która nie jest poezją, trochę prozy, która jest prozą... życia codziennego. Czyli zapiski [nie] codzienne...
środa, 22 stycznia 2014
czwartek, 16 stycznia 2014
Cisza
Zamykam oczy
błądząc w korytarzach umysłu.
Szukasz, chociaż nie wiesz
czego.
Szukasz całe życie. Ale
czego...?
Szukasz.
Zamykam oczy
kładąc się wieczorem do łóżka.
Pragniesz, chociaż wiesz, że noc
będzie długa.
Pragniesz całe życie ale noc
będzie długa...
Pragniesz.
Zamykasz oczy,
sen przychodzi szybko dając spokój.
Cisza jest krzykiem zamkniętego umysłu
na jawie.
Cisza krzyczy wśród zgiełku umysłu
na jawie...
Cisza.
błądząc w korytarzach umysłu.
Szukasz, chociaż nie wiesz
czego.
Szukasz całe życie. Ale
czego...?
Szukasz.
Zamykam oczy
kładąc się wieczorem do łóżka.
Pragniesz, chociaż wiesz, że noc
będzie długa.
Pragniesz całe życie ale noc
będzie długa...
Pragniesz.
Zamykasz oczy,
sen przychodzi szybko dając spokój.
Cisza jest krzykiem zamkniętego umysłu
na jawie.
Cisza krzyczy wśród zgiełku umysłu
na jawie...
Cisza.
środa, 15 stycznia 2014
drugi
Skazany na wieczne błądzenie.
Skazany na maestra drugiego planu.
Zawsze spóźniony, zawsze obarczony błędem.
Skazany na wieczną samotność
Przetykaną gdzieniegdzie srebrną nicią.
Zawsze wspaniały ale obarczony błędem.
Skazany na wieczne błądzenie.
Zawsze niedoskonały, na zawsze obarczony usterką.
Zawsze potrzebny, zawsze niezbędny.
Zawsze drugi.
Skazany na Zawsze...
W połowie drogi maestra drugiego planu.
Słowa, słowa, słowa. Puste i nieokreślone.
Pozbawione sensu, zawsze obarczone błędem.
Niedoskonałe a jednak potrzebne.
Niedoskonałe a jednak prawdziwe.
Skazany na wieczne błądzenie.
Skazany na chwile prztykane złotą nicią.
Skazany na Zawsze...
Skazany na maestra drugiego planu.
Zawsze spóźniony, zawsze obarczony błędem.
Skazany na wieczną samotność
Przetykaną gdzieniegdzie srebrną nicią.
Zawsze wspaniały ale obarczony błędem.
Skazany na wieczne błądzenie.
Zawsze niedoskonały, na zawsze obarczony usterką.
Zawsze potrzebny, zawsze niezbędny.
Zawsze drugi.
Skazany na Zawsze...
W połowie drogi maestra drugiego planu.
Słowa, słowa, słowa. Puste i nieokreślone.
Pozbawione sensu, zawsze obarczone błędem.
Niedoskonałe a jednak potrzebne.
Niedoskonałe a jednak prawdziwe.
Skazany na wieczne błądzenie.
Skazany na chwile prztykane złotą nicią.
Skazany na Zawsze...
wtorek, 14 stycznia 2014
Zmiany...
Chciałem dzisiaj napisać coś bardzo mądrego... ale jak przyszło co do czego, to nic z tego ;)
Chyba dam sobie spokój tego wieczora.
Jedyne co zrobiłem to zmieniłem wstępniak do bloga...
do Miłego ;)
Chyba dam sobie spokój tego wieczora.
Jedyne co zrobiłem to zmieniłem wstępniak do bloga...
do Miłego ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)