Trochę poezji która nie jest poezją, trochę prozy, która jest prozą... życia codziennego. Czyli zapiski [nie] codzienne...
Krzyczeć? Po co? I tak nikt nie usłyszy. Płakać? Po co? I tak nikt nie zrozumie. Bezsilność... Nic gorszego nie może być...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz